Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Ratunku, moja tarczyca zwariowała, czyli...

...kilka słów o niedoczynności :)   Choroby tarczycy, a zwłaszcza niedoczynność to plaga naszych czasów. Wystarczy zapytać przypadkową osobę- albo sama choruje albo zna kogoś z niedoczynnością tarczycy. Przyczyny mogą być różne (np. po leczeniu nadczynności, napromieniowaniu w czasie leczenia onkologicznego w okolicach głowy i szyi, po wycięciu fragmentu/całej tarczycy, za mała tarczyca), ale najczęściej wynika ona ze słynnego Hashimoto, czyli przewlekłego limfocytowego zapalenia tarczycy. Jeśli problem leży w samej tarczycy mówimy o niedoczynności pierwotnej, jeśli zaś jest ona zdrowa, ale brakuje substancji stymulujących wydzielanych przez przysadkę lub podwzgórze nazywamy ją odpowiednio drugo- lub trzeciorzędową.   Objawów jest bardzo dużo, są one mało specyficzne, a u każdego może pojawić się coś innego co prowadzi do tego, że czasami przez długi czas jest nierozpoznana. Do najczęstszych należą senność, wypadanie włosów, wzrost masy ciała i zaburzenia miesiączkowania- problemy te