Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

Cel:medycyna, czyli jak się uczyć do matury

Temat bardzo, ale to bardzo oklepany, znalazłam notki o tym na każdym blogu o podobnej tematyce, ale wciąż mam wrażenie, że nie powiedziano wszystkiego :D Ten wpis nie będzie wypunktowaniem co robić, żeby zdać dobrze, raczej garścią tematów do przemyślenia. Dla maturzystów 2016 teraz jest na to najlepszy czas, akurat na końcówkę wakacji :P Po pierwsze-czy na pewno tego chcesz? Nie chodzi mi o powołanie czy jakieś wzniosłe uczucia pchające w objęcia medycyny, raczej o bardziej prozaiczne rzeczy. Interesuje Cię to? Jesteś gotowy poświęcić mnóstwo czasu na naukę i pogodzić się z tym, że wolny czas praktycznie nie istnieje (oczywiście czasem trzeba wyjść do ludzi, żeby nie zwariować, ale jednak widmo podręczników zawsze wisi nad głową XD). Jeśli serio chcesz po przemyśleniu to masz już porządną motywację, możesz np powiesić kartkę z napisem "Cel:MEDYCYNA" na suficie albo na pulpicie ustalić tapetę "Weź się ucz" na tle zdjęcia obsady "Chirurgów". Cokolwiek pomo

Deszczowy wyjazd i upalny powrót...

Praktyki się skończyły, papiery zebrane (mam szczerą nadzieję, że już wszystkie), wakacyjny wyjazd z rodzinką za mną... Kiedy ten czas przeleciał? Ostatnie dni w szpitalu były szalone, część rzeczy robiliśmy bez nadzoru, bo nikt się nie wyrabiał przy olbrzymiej liczbie pacjentów, w czasie przerw na 2 śniadanie było wesoło- miałam wreszcie czas na szaleństwa kuchni, więc przytargałam do spróbowania różne dziwne rzeczy jak np. jagielnik kokosowy łaciatek z kaszy manny :D Kaszy jaglanej nikt nie rozpoznał XD Nasza ekipa była naprawdę super i szkoda, że się skończyły te codzienne spotkania, ale może jeszcze powrócimy w tym składzie :D Przejechać cały dzień w samochodzie, wysiąść z nadzieją na ciepełko nad wodą, bieganie po ciekawych wystawach i oglądanie zachodów słońca w magicznej scenerii i napotkać deszcz. Cały tydzień deszczu. Nauczyłam się grać w UNO, opatentowaliśmy suszenie ciuchów przy kuchence gazowej i uprawialiśmy biegi slalomem między kałużami po bułki. Przedostatniego dnia prz