Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2017

Krótka bajka o...

...tym, jak w 5 tygodni dużo może się zmienić :) Styczeń był ciężki, nawet bardzo ciężki- non stop książki, zaliczenia, przeprowadzka...Poza tym K. też miał mnóstwo na głowie i prawie się nie widywaliśmy. Ale teraz styczeń już za mną :D Wszystko zaliczyłam, zdałam ten cholerny egzamin żegnając się ze znienawidzoną katedrą (moja radość z tego, i to w 1 terminie, była nie do opisania xd), mam normalniejszych współlokatorów... Kusi mnie strasznie, żeby podpalić podręcznik z których spędziłam 1,5 tygodnia praktycznie non stop, ale szkoda mi drzew, które umarły, żeby ten koszmar został wydrukowany- może jakiś desperat będzie tego potrzebował w kolejnym roku :D Poza tym ktoś mnie bardzo zaskoczył, w mega pozytywny sposób, a myślałam, że już tak długo tą osobę znam, że nie jest to możliwe :D W każdym razie wiąże się to z nagłym wysypem mnóstwa rzeczy do ogarnięcia, następne kilka miesięcy będzie na pewno ciekawe i zabiegane nie tylko na uczelni :) Po mocno depresyjnych chwilach mogę powiedzie