Wszystko zaliczone, przeziębienie i brak internetu też :D Teraz parę dni w domu, ale niedługo trzeba wracać i zmierzyć się z 2 semestrem, który zapowiada się jak na razie nie za fajnie. Z anatomii wchodzimy w najtrudniejsze jak dla mnie preparaty, histologia też osiąga wyższy level i jeszcze dochodzi parę wrednych przedmiotów... Ale jak na razie cieszę się chwilą, czytam książki, które nie są podręcznikami i oglądam seriale- postanowiłam zrobić kilka dni resetu zanim zajrzę do tego, czego powinnam się uczyć :D Kolejny poziom zaliczony- przeżyłam 1 semestr XD Teraz tylko przetrwać koszmar 2 i będzie dobrze...Oby :D Uwielbiam Kilara, a tego walca słucham przy nauce przedmiotów beznadziejnych dla poprawy humoru :D https://www.youtube.com/watch?v=nsw1MmMfReA