Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Trochę wolnego...

Wszystko zaliczone, przeziębienie i brak internetu też :D Teraz parę dni w domu, ale niedługo trzeba wracać i zmierzyć się z 2 semestrem, który zapowiada się jak na razie nie za fajnie. Z anatomii wchodzimy w najtrudniejsze jak dla mnie preparaty, histologia też osiąga wyższy level i jeszcze dochodzi parę wrednych przedmiotów... Ale jak na razie cieszę się chwilą, czytam książki, które nie są podręcznikami i oglądam seriale- postanowiłam zrobić kilka dni resetu zanim zajrzę do tego, czego powinnam się uczyć :D Kolejny poziom zaliczony- przeżyłam 1 semestr XD Teraz tylko przetrwać koszmar 2 i będzie dobrze...Oby :D Uwielbiam Kilara, a tego walca słucham przy nauce przedmiotów beznadziejnych dla poprawy humoru :D https://www.youtube.com/watch?v=nsw1MmMfReA

Naleśnikopodobne coś...

Z racji, że mega koszmarne kolokwium, które byłam prawie pewna, że nie zdałam jednak zdałam i że na horyzoncie kolejne stwierdziłam, że robię naleśniki :D Z tym, że jest w nich prawie wszystko co miałam pod ręką, więc średnio te tradycyjne przypominają :D Wyszły całkiem dobre, więc jakby ktoś był chętny to mniej więcej podaję przepis :P -2 jajka- jedno też może być -trochę waniliowego mleka sojowego- zwykłe też przejdzie, ale smak nie ten sam XD -mąka -cukier waniliowy-tak z łyżeczkę -soda oczyszczona- też ok. łyżeczki -wiórki kokosowe -płatki owsiane- część pokrojona na mniejsze, a część w całości -2 rozgniecione banany -kiwi pokrojone w kostkę -opcjonalnie trochę oleju Mieszamy, ma być gęste i ładujemy na patelnię. Moja jest fajna i nic do niej nie przywiera, do innej trzeba pokombinować z olejem. Smacznego :D<Uwaga, bomba kaloryczna XD> Idę się uczyć...

I znów w...

...nieee, nie powiem gdzie obecnie zamieszkuję :D Przerwa była baaardzo fajna, gdy musiałam się zbierać i znów wyjeżdżać poryczałam się jak bóbr...Strasznie tęsknię za rodzicami i moim czasem wnerwiającym rodzeństwem. Szkoda, że mam tak marny dojazd do domu i nie mogę częściej tam wpadać :( Ale tutaj też sporo się dzieje- najbliższe 3 tygodnie to 5 kolosów, o wejściówkach już nawet nie wspomnę... Szykuje się piękny czas, nie powiem-minęły 2 dni, a ja już marzę o śnie. A poza tym jest cholernie zimno i na samą myśl o konieczności wyjścia z mieszkania cierpnie mi skóra, ja chcę wiosnę :D I podziwiam moją współlokatorkę- ja po 6h snu jestem zombie, a ona uczy się do 2,3 rano, wstaje po 6 i normalnie funkcjonuje. Chyba mój organizm nie jest przystosowany do mojego kierunku XD https://www.youtube.com/watch?v=jHPOzQzk9Qo